Niby piątek, piąteczek, piątunio, ale jednak pod znakiem testów pierwszego obszaru zakresu działania systemu klasy ERP jaki wdrażamy na ZUT.
Testy to nieodłączny element wdrażania systemów informatycznych. W przypadku dużych systemów ich scenariusze stanowią poważną część koncepcji wdrożenia. Nie inaczej jest w naszym przypadku.
W przypadku systemu klasy ERP mówimy o wielu obszarach działania, a co za tym idzie o wielu testach do przeprowadzenia.
Z perspektywy firmy dostarczającej system testy są „złem koniecznym” (podejście nr 1), z perspektywy zaś zamawiającego mechanizmem, który ma pozwolić na ustrzeżenie się przed odbiorem niedorobionego systemu (podejście nr 2). Tym razem moja perspektywa to podejście nr 2.
Przeprowadzenie testów to na ogół realizacja konkretnych scenariuszy testowych – zestawu operacji/czynności do wykonania w systemie, które mają za każdym razem dawać określony rezultat. W ten sposób sprawdza się czy system działa zgodnie z założeniami i działanie w nim daje przewidywalne, prawidłowe efekty.
Jakie problemy mogą sprawić testy stronie zamawiającej?
Po pierwsze może okazać się, że trudno będzie przygotować pracowników do przeprowadzenia testów.
Elementem przygotowania jest szkolenie na etapie wdrożenia (powinno nastąpić przed testami). To zapewnia kompetencje do pracy w systemie, a więc i do samej technicznej umiejętności przeprowadzenia operacji testowych. Istotne jest także zaznajomienie z wymaganiami postawionymi przed systemem w ramach specyfikacji oraz opisanymi w koncepcji wdrożenia. Pracownik, który będzie wiedział czego powinien oczekiwać od systemu z większym prawdopodobieństwem będzie działać w jednolicie zdefiniowanym interesie zamawiającego.
Drugim problemem jest dokumentowanie realizacji testów. Jeżeli zamawiającemu zależy (a nam zależy) na rzetelnej realizacji testów, bierze tworzenie dokumentacji testów na siebie.
A nam zależy 🙂 To nasi pracownicy opisują problemy pojawiające się w trakcie testowania systemu. Oni oznaczają wynik negatywny w poszczególnych operacjach i dokumentują to, co nie działa, jak powinno.
Jak zrobiliśmy to w naszym wdrożeniu?
Przygotowaliśmy dla naszych pracowników kompletną koncepcję wdrożenia z odniesieniami do poszczególnych wymagań specyfikacji, pytań i odpowiedzi przetargowych. Przeszukiwalną w prosty sposób z poziomu specjalnie przygotowanej, szybkiej aplikacji webowej. Wcześniej w podobny sposób przeprowadzaliśmy proces akceptacji samej koncepcji wdrożenia, ale to temat na zupełnie inną historię.
Przygotowanie do przeprowadzenia testów to stworzenia webowego narzędzie do zarządzania scenariuszami testów, przypisanie w nim do poszczególnych testów odpowiednich osób, a następnie szkolenie poświęcone dokumentowaniu w nim testów funkcjonalnych. Z jednej strony to kwestie samej obsługi naszego narzędzia, z drugiej umiejętność opisu problemów.
Co daje nam dedykowane narzędzie?
- Stworzyliśmy w nim strukturę testów, w której bezproblemowo możemy się poruszać.
- Mamy mechanizmy pozwalające na zarządzanie kolejnymi iteracjami testów (na starcie założyliśmy, że jeden raz nie wystarczy).
- Przypisaliśmy do konkretnych testów osoby, które będą je przeprowadzać.
- Przeprowadzamy wszystkie testy według jednego schematu postępowania – narzędzie wymusza komentarze do wyników negatywnych, pozwala na szybkie dodanie zrzutów ekranu z problematycznymi sytuacjami.
- Dokumentacja testu w zasadzie tworzy się sama – pliki pdf po prostu wygeneruje system.
Na ekranie otwarte dwa okna – system ERP, a w drugim narzędzie dokumentowania w przeglądarce.
Przeprowadziliśmy dzisiaj 11 testów, a zaangażowanych było w nie osiem osób. Wyniki testów były różne, ale od razu po zakończeniu realizacji scenariuszy testowych na poziomie zarządzania wdrożeniem mieliśmy komplet wniosków.
A pracownicy mogli zająć się z powrotem swoimi codziennymi obowiązkami.
Photo by Tianyi Ma on Unsplash
Narzędzie dokumentowania by me 😉