Od dłuższego czasu planujemy remont kuchni. Taki trochę wymuszony, trochę nie – po prostu uznaliśmy, że kolejne drobne psujące się rzeczy wskazują jego konieczność. Od poprzedniego minęło już 10 lat, więc czas już też właściwy na odświeżenie.
Nasze remonty zazwyczaj dojrzewają długo. Zbieramy się z myślą, czy to już ten moment, zastanawiamy się miliony lat, wreszcie przychodzi ta chwila, kiedy oboje jesteśmy już przekonani, że tak.A remont kuchni to dodatkowo chyba największy (obok łazienki) pożeracz czasu i pieniędzy.
Projekt
Zwykle wymyślamy zmiany sami, w końcu najlepiej wiemy jakiego oczekujemy efektu końcowego. Tym razem chcieliśmy trochę zmienić podejście. Mieliśmy pomysł, ale pomieszczenie jest trudne (długo, wąsko, okno na środku dłuższej ściany) pomyśleliśmy więc o projektancie(no trochę z lenistwa też). W końcu niejedną kuchnię widział, nie jedną zaprojektował, zna różne „sztuczki”.Niestety – okazało się, że nasze pomysły to maksimum tego co można wyciągnąć z pomieszczenia.
Dobra rada
Gdy projektujecie albo zlecacie do zaprojektowania meble do kuchni, określcie na początku odległość między blatem a górnymi szafkami. I niech będzie to max 60 cm. Dużo łatwiej będzie dobrać kafle czy cokolwiek innego, co chcecie położyć na ścianie.
Sprzęt
To zawsze zajmuje nam najwięcej czasu (pisałem trochę o tym w Kolejny jednodniowy remont), liczba modeli poraża, porównywanie specyfikacji jest koszmarem. Ale na ogół się opłaca – nie ma niespodzianek, wszystko wiemy zanim sprzęt wyląduje u nas w domu. Tym razem było odrobinę inaczej, a zaczęło się od piekarnika. Chodząc do pewnego czerwonego sklepu ze sprzętem doszliśmy ostatecznie do wniosku, że kompaktowy z mikrofalówką odpada. Ale wpadł nam tam w ręce katalog jednej z firm produkującej AGD.
Całe szczęście – inaczej byłoby trudno. Pierwszy raz stwierdziliśmy, że podejście „wszystko od jednego” będzie dobre(leń). Nie odpuściliśmy porównywania z innymi, ale chociaż była jakaś „baza”. Ostatecznie po chyba miesiącu porównań mamy wybrany komplet – chociaż i tak okazało się, że będą odchyłki w stronę innych producentów.
Trzymajcie kciuki
Gehenna wyszukiwania zakończyła się. Meble zamówione i za chwilę będą, kafelkarz umówiony, elektryka się ogarnia, hydraulik nie będzie problemem.
Teraz pakujemy się, a później czas akcji: 2 tygodnie.